Wiele z nas popełnia błąd nazywając „laserem” urządzenia typu IPL. IPL – Intense Pulse Light – to silny, pulsujący impuls światła. Podstawą w usuwaniu włosów jest zjawisko fototermolizy – czyli podgrzewania części wzrostowych włosa. Źródłem światła IPL jest xenonowa lampa błyskowa, która przewodzi światło polichromatyczne, z wieloma długościami fal, co powoduje rozgrzanie się przy okazji innych składników tkanek. Przy wysokich parametrach, może powodować nieprzyjemne poparzenia. Dopuszczalna gęstość energii i moc wiązki musi być zatem ograniczona by nie przegrzać skóry. Stąd też wynika fakt, iż konieczne jest wykonanie większej ilości zabiegów przy użyciu IPL. Plusem jest natomiast dosyć niska cena.
Jest wiele laserów – jak choćby lasery aleksandrytowe, neodymowojagowe, rubinowe czy diodowe. Ten ostatni jest obecnie najczęściej stosowanym. Są to lasery o wysokiej mocy, w którym dioda jest ciałem ogniskującym. Dioda w laserach diodowych wytwarza długość fali od 800 do 1000 nm (np. MedioStar Next emituje aż 2 długości fali 810 oraz 940 nm). Dobrze jest jeśli urządzenie posiada 2 długości fal, by lekarz mógł dobrać odpowiednią do stanu i rodzaju skóry każdego pacjenta. Np. w przypadku pacjentów o ciemnej skórze długość wiązki 940 nm będzie słabiej absorbowana przez melaninę, i co z tego wynika bardziej bezpieczna. Laserów diodowych używa się obecnie także w stomatologii, a nawet w przypadku leczenia prostaty. Zabiegi usuwania owłosienia lub zamykania naczynek dzięki dobremu chłodzeniu głowicy są niemal niewyczuwalne, a do tego o wiele bardziej skuteczne niż zabiegi IPL. Patrząc na zwiększającą się popularność tych laserów można przewidzieć, że w niedługim czasie wyszczególniona kategoria zawładnie także innymi dziedzinami medycyny. A my możemy już dziś korzystać z niej (znając oczywiście wszystkie przeciwwskazania) i cieszyć się gładką skórą, bez plam , rozszerzonych naczynek czy innych mało estetycznych defektów.